Firmy z przeznaczeniem

W Polsce nie przywykliśmy do mówienia słowa "misja" w bezpośrednim sąsiedztwie słów "firma", "interesy". Misja bardziej kojarzy nam się z szerzeniem wiary w zamorskich krajach czy lądowaniem na Księżycu, ewentualnie z misją pokojową ONZ, niż z przedsiębiorczością. Tymczasem firma bez jasno sprecyzowanej misji jest jak oddział zabłąkany w dżungli, który walcząc z bieżącymi zagrożeniami nie tylko zapomniał o busoli i mapie, ale także o kierunku i celu marszu. Misję firmy trzeba koniecznie sformułować, bo choć pracujemy dla siebie, to otoczenie musi mieć z niej konkretne korzyści. Inaczej dla produktów naszej pracy nie znajdziemy nabywców.

W Polsce nie przywykliśmy do mówienia słowa "misja" w bezpośrednim sąsiedztwie słów "firma", "interesy". Misja bardziej kojarzy nam się z szerzeniem wiary w zamorskich krajach czy lądowaniem na Księżycu, ewentualnie z misją pokojową ONZ, niż z przedsiębiorczością.

Tymczasem firma bez jasno sprecyzowanej misji jest jak oddział zabłąkany w dżungli, który walcząc z bieżącymi zagrożeniami nie tylko zapomniał o busoli i mapie, ale także o kierunku i celu marszu. Misję firmy trzeba koniecznie sformułować, bo choć pracujemy dla siebie, to otoczenie musi mieć z niej konkretne korzyści. Inaczej dla produktów naszej pracy nie znajdziemy nabywców.

Firma znająca swoje przeznaczenie określa profil działania według znalezionego problemu do rozwiązania, a nie według pomysłu do zaoferowania. Wbrew pozorom jest to zasadnicza różnica. Wytwórcy są często zbyt emocjonalnie związani z projektem czy wyrobem, aby ocenić czy jest on na pewno komukolwiek, poza nimi, potrzebny.

Świat pełen jest wizjonerów, ludzi z pomysłami. Niestety nie zawsze pomysł plus pieniądze to sukces. Trzeba umiejętnie wykorzystać zapotrzebowanie rynku, znaleźć okazję. Na Zachodzie są przedsiębiorcy, którzy mają odpowiedni kapitał i poszukują młodych ludzi z pomysłami, starając się wstrzelić w rynkowe "dziury". Jednak jest oczywiste, że jeśli na coś nie będzie zapotrzebowania, to nawet i perpetum mobile nie da się sprzedać. A konkurencja na rynku pomysłów i idei jest ogromna. Według amerykańskich badań, zaledwie 1-3 pomysły na 100 są realizowane w biznesie. Znajdują kapitał, przechodzą przez sito odsiewające pomysły, które nie znajdą klienta.

Świadomość posiadania misji do spełnienia inspiruje działalność, czyni ją zawodową pasją, zyskuje firmie prestiż i szacunek w społeczeństwie. Misja firmy jest swego rodzaju publicznym zobowiązaniem, którego niespełnienie może stać się dla niej samobójstwem.

Organizacja zarządzana strategicznie tworzy zarówno dobra materialne, ekonomiczne, jak i dobra społeczne. Sprawdzianem czy obranna strategia prowadzenia interesów służy wypełnieniu misji, czy też jest marnowaniem energii na niepotrzebne działania, jest odpowiedź na pytanie: czy to co robię lub zamierzam zrobić, przybliża mnie do celu?

Na koniec warto zauważyć, że ci zostają mistrzami, którzy nie dość że mają do tego predyspozycje, to mają jeszcze także poczucie misji. Z firmami jest podobnie: te osiągają nadzwyczajne wyniki, które wiedzą, po co istnieją, komu i w jaki sposób przydają się.

Grzegorz Turniak jest dyrektorem Neumann Institute

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200