Dzień bez informatyki

Jak każdy dorosły człowiek, miewam kaprysy. Polegają one na przykład na tym, że postanawiam, iż wybranego dnia nie przeczytam niczego, w czym mógłbym napotkać choć słowo związane z informatyką. Bywają też wśród mych licznych kaprysów takie dni, że postanawiam niczego nie czytać, ot tak, dla oczyszczenia głowy. Dla jasności, jeśli jesteśmy już przy kaprysach czytelniczych, nachodzi mnie czasami taki kaprys, że czytam tylko o narzędziach analitycznych OLAP i choć jest to nawet ciekawe, to nie wiem dlaczego w takie dni lubię chodzić na długie spacery.

Jak każdy dorosły człowiek, miewam kaprysy. Polegają one na przykład na tym, że postanawiam, iż wybranego dnia nie przeczytam niczego, w czym mógłbym napotkać choć słowo związane z informatyką. Bywają też wśród mych licznych kaprysów takie dni, że postanawiam niczego nie czytać, ot tak, dla oczyszczenia głowy. Dla jasności, jeśli jesteśmy już przy kaprysach czytelniczych, nachodzi mnie czasami taki kaprys, że czytam tylko o narzędziach analitycznych OLAP i choć jest to nawet ciekawe, to nie wiem dlaczego w takie dni lubię chodzić na długie spacery.

W minioną niedzielę dopadł mnie kaprys "ani słowa o informatyce". Przeczytałem dwie, jak dotąd jedyne, powieści Magdaleny Tulli (Sny i kamienie i W czerwieni). Ani słowa o informatyce, ale jak mocny związek z informatyką, z informatyką, która jest naszym życiem, a obie książki to aż nadto samo życie. Nie będę tu ich, rzecz jasna, recenzował (są po prostu świetne i co ważne, myślę dla niektórych, nieopasłe). W pewnym momencie zwróciła moją uwagę możliwość zacytowania co ciekawszych fragmentów i zacząłem zaznaczać je karteluszkami w trakcie czytania. Sporo tego, dlatego selekcjonować teraz muszę.

"W mieście snów wszystkie kolory karoserii przeglądają się w lśniących posadzkach sklepów z autami. Przechodnie ze wzruszeniem zaglądają przez ogromne witryny: podziwiają szlachetność i moc. Sklepowy personel pilnuje aut. Przechodzień, który zamierza usiąść za kierownicą i wyjechać, powinien mieć przy sobie walizkę z pieniędzmi albo potwierdzony czek bankowy. Toteż wielu mieszkańców snów, nie mogąc liczyć na potwierdzenie czeku, poszukuje dniem i nocą walizek z pieniędzmi".

"Ale fabryki, sklepy, kantory i kancelarie im tylko zawdzięczały swój rozkwit (robotnikom - przyp. mój). Wszelkie przedsięwzięcia rychło osiadłyby na mieliznach, gdyby zabrakło soli, która - jak wiadomo - jest esencją łez. Pomyślność przemysłu i handlu oprócz bogactwa rodzi bowiem płacz. Koniunktura potrzebuje płaczu, by się utrzymać. Bez niego usycha. Pewna ilość łez powinna wypełniać kanały obrotu towarowego, by możliwy był wartki przepływ aktywów i pasywów, tak jak woda pod kilem niezbędna jest statkom z ładowniami pełnymi towarów".

"Im większe przyśpieszenie ma rozpędzona lokomotywa, tym wcześniej musi się zacząć hamowanie, inaczej nastąpi katastrofa. Dźwig, który bije rekordy obciążenia, pewnego dnia zawali się pod nadmiarem ładunku. Zmęczenie materiału, a także arytmia i ból objawiają się nagle w swych zaawansowanych stadiach. Krzywa wzrostu prędzej czy później napotka brzeg planszy i zawiśnie w powietrzu".

"Miasto snów nie może zapomnieć o pieniądzach. Wieczorem ich łuna bije w niebo nad wielkimi hotelami. Windy lśniące od chromu i niklu wożą zadowolonych cudzoziemców z grubymi portfelami w wewnętrznych kieszonkach marynarek z miękkiej wełny, w błyszczących butach, w jedwabnej bieliźnie. Mgiełka wody kolońskiej miesza się z dymem cygar i zapachem świeżo parzonej kawy. Wysokie, aż do nieba, stoją jeden przy drugim drapacze chmur o ścianach z ogromnych tafli szkła, za którymi hole jarzą się tysiącami lamp, pełne skórzanych kanap i tropikalnej zieleni. Każdy, kto tylko przekroczył próg, z miejsca staje się cudzoziemcem i może odlecieć na zawsze do Ameryki, ponad chmurami, z zapalonym cygarem w ustach. Jeśli jednak sięgnie do wewnętrznej kieszonki w marynarce, będzie zawiedziony - nic tam nie ma".

"Nie ma na świecie rozwiązań tak złych, że nikt ich nie wybiera".

Warto czasami przeżyć dzień bez informatyki. Warto...

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200