Virtualni Evropa

Wyklinają ludziska na nasze koleje, że archaiczne, że nic się na nich nie zmienia, że trudno dowiedzieć się czegokolwiek. Stwierdzam, że to nieprawda. Zaproszono mnie na wykłady na daleką północ - do Szczecina.

Wyklinają ludziska na nasze koleje, że archaiczne, że nic się na nich nie zmienia, że trudno dowiedzieć się czegokolwiek. Stwierdzam, że to nieprawda. Zaproszono mnie na wykłady na daleką północ - do Szczecina.

Z Krakowa dość daleko, więc zaczynam podróż planować, żeby dotrzeć tam na czas. Zadzwoniłem do informacji i dowiedziałem się, że mam ledwie dwa połączenia do Szczecina. Nie pytałem o szczegóły, gdyż informatorka nie za wielką miała ochotę do rozmowy. Mam dostęp do wszelkiej informacji za pośrednictwem Internetu, sam znajdę więc informację. Skorzystałem z wyszukiwarki (AltaVista) i otrzymałem ponad 5005 haseł. Pierwsze, jakie wybrałem, to "PKP World". No, no, ależ te nasze koleje się unowocześniły. Można zobaczyć, bo przecie potrafię tam Szczecin znaleźć. Przy okazji czegoś się dowiem o świecie i nowoczesności w PKP. Na stronie głównej znalazłem pełną ofertę PKP World, m.in. biwak w czerwcu, szkolenie dla autorów scenariuszy i świątynia miłości. Wszystko to na Hawajach. Chyba jednak nie o te PKP chodziło.

Następne adresy były bardziej obiecujące. W Głubczycach lokalny rozkład jazdy pociągów. W Skarżysku piękne zdjęcie dworca PKP. W Pradze ceny biletów z Pragi do wybranych miast w Polsce (po czesku). W Gdańsku podziękowania dla tych wszystkich, którzy uczestniczyli w podróżach kolejowych autora notki (po angielsku). W Szczecinku lokalny rozkład jazdy, ale Szczecinek to jeszcze nie Szczecin. W Suchej serwer nie odpowiada. Jest Kraków i serwer MPK. Tramwajem do Szczecina? File not found - odpowiada serwer MPK. PKP w Radomiu to samo. Znów Kraków - odjazdy ze stacji Kraków Główny (na serwerze... hematologii). Jak koleje nie zrobią, trzeba samemu i medycy udostępnili ludności rozkład jazdy.

Na czwartej stronie mam wreszcie adres www.pkp.com.pl. Wprawdzie pod hasłem galeria fotograficzna PKP, ale to pewnie to. Dobrze trafiłem. Dwie pozycje dalej mam adres skansenu kolejowego w Chabówce (oczywiście po angielsku). Powrót do strony głównej (http://www.pkp.krakow ) nie działa. Serwer ten jednak ma link do rozkładu jazdy. Wreszcie! Jest rozkład jazdy i to dla Europy!

Wpisuję kolejno: Krakow, datę i Szczecin i oto ukazuje mi się ... Deustche Bahn a następnie connection overview. Cały rozkład jest w języku "inglisz", który to język informatycy znać powinni i dlatego na Internecie informatycy PKP podłączyli polskich informatyków do Europy poprzez Deutsche Bahn. Dzięki zjednoczonej Europie wreszcie wiem, kiedy mogę jechać do Szczecina. Zobaczę jeszcze sobie mapę, gdyż ten polsko-niemiecki rozkład jazdy daje taką możliwość. Niestety, dostaję komunikat, że mój brałzer nie saportuje dżavy. Spróbuję więc chociaż zamówić bilet. Rozkład jazdy również to oferuje. Wybieram połączenie i zaczynam wypełniać zamówienie. Kazałem sobie przygotować bilet I klasy, dla niepalących, przy oknie i z wideo.

Kiedy pokazała się kolejna strona zamówienia, straciłem początkowy entuzjazm. Wyślą mi bilet z Deutschlandu do Krakowa, a ja nie będę miał czasu, żeby go odebrać w urzędzie pocztowym. Kolejki w nim są długie jak podróż do Szczecina, bo na moim osiedlu pocztę zamknęli. W końcu nie wpisuję numeru mojej karty VISA, bo po co przepłacać. Pójdę na dworzec i kupię bilet do Szczecina na 10.12. Jak mi znów powiedzą, że nie ma takiego pociągu, to im pokażę postscriptowy wydruk, co go sobie dałnlodowałem z Deutsche Bahna. Oczywiście, wcześniej dam go przetłumaczyć tłumaczowi przysięgłemu. Może uda mi się jednak kupić ten bilet na koniec marca?

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200