Super bonus by fiskus

Przed sezonem gwiazdkowych zakupów, który z reguły obfituje w tzw. specjalne okazje, czyli podwyżkę cen o ok. 20%, istnieje jeszcze możliwość nabycia komputerów i komponentów do nich w superpromocji, z prawie dwudziestoprocentową bonifikatą udzieloną przez Ministerstwo Finansów.

Przed sezonem gwiazdkowych zakupów, który z reguły obfituje w tzw. specjalne okazje, czyli podwyżkę cen o ok. 20%, istnieje jeszcze możliwość nabycia komputerów i komponentów do nich w superpromocji, z prawie dwudziestoprocentową bonifikatą udzieloną przez Ministerstwo Finansów.

W myśl ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych (art. 27a, ust. 1, pkt. 3) można odliczyć od podatku 19% wydatków poniesionych na zakup "przyrządów i pomocy naukowych, programów komputerowych bezpośrednio związanych z wykonywaną pracą", ale nie więcej niż 285 zł. Oznacza to, że aby optymalnie wykorzystać ulgę, należałoby kupić komputer za 1500 zł.

Oczywiście, mało który komputer kosztuje tak niewiele. Cena przeciętnego zestawu komputerowego w aktualnie obowiązującej konfiguracji oscyluje w okolicach 4 tys. zł. Dawniej ulgę można było rozłożyć na trzy lata. Podatnik mógł więc odliczyć np. 1500 zł w pierwszym roku, nieco więcej w następnym i jeszcze trochę więcej w trzecim roku. W sumie wychodził na swoje, może z dokładnością do inflacji.

W roku 1999 nie wykorzystana kwota wydatków nie może być przeniesiona na rok następny. Ale absolutnie nie oznacza to, że kupujący komputery będą stratni. Ulga obowiązuje nie tylko na całe zestawy komputerowe, a także na części. Stanowczo odradzam więc Państwu kupowanie zestawów komputerowych. Zakup całego komputera za 4000 zł przez jedną osobę jest zwykłą rozrzutnością. Zamiast tego należy kupować części komputerowe.

Są dwa warunki zakupu komputera z dodatkową ulgą. Pierwszy, to posiadanie dwóch przyjaciół, którzy są w stanie wykazać, że posiadanie komputera jest związane z pracą zawodową wykonywaną na etacie (wśród czytelników tygodnika menedżerów i informatyków nie powinno to być problemem). Przyjaciele ci nie mogą sami mieć w tym roku wydatków na sprzęt komputerowy. Drugi, to znalezienie sklepu, który rachunek za komputer rozbije na kilka rachunków za części. Rodzimi giganci rynku komputerowego robią to niechętnie, ale na szczęście mała przedsiębiorczość nie umarła. Jeżeli komuś wystarczy komputer marki składak, to radzę udać się do miejscowej spółki z o.o. i jasno przestawić sprawę.

Tak więc Kowalski, który chce kupić komputer, prosi panów Malinowskiego i Nowaka, aby udali się z nim do sklepu komputerowego. Tam komputer dla Kowalskiego sprzedawany jest jako trzy zestawy części - np. Kowalski kupuje płytę główną, procesor, dysk i pamięć, Malinowski monitor, a Nowak resztę. Sprzedawca na miejscu składa to w zestaw, który do domu bierze Kowalski. Gdy fiskus zwróci wszystkim trzem podatek, Kowalski urządza małą fetę dla przyjaciół. Ma za co - jest o ponad pięćset złotych bogatszy!

Wszystko jest legalne, przynajmniej w opinii pracowników udzielających informacji w Urzędzie Skarbowym Poznań-Wilda. Radzę jednak, aby przed zastosowaniem tego sposobu poradzić się swojego urzędu, bo wszyscy wiemy, że w Polsce ustawy to jedno, a urzędnicza interpretacja to drugie.

W roku 2000 prawdopodobnie ulga ta nie będzie już obowiązywała, mamy więc ostatnią szansę. Dziwię się, że firmy komputerowe, którym przecież zależy na sprzedaży, nie ogłaszają szeroko tego sposobu nabywania sprzętu informatycznego. Mam nawet przewodnie hasło reklamowe takiej kampanii: Super bonus by fiskus! Niniejszym zobowiązuję firmy komputerowe do przekazania trzeciej części zysków z takiej promocji na fundację wspierającą niepełnosprawnych informatyków. Może być w naturze, czyli w zestawach komputerowych. Proszę tylko nie zapominać o odliczeniu takiej darowizny od dochodu!

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200