Matematyka polityczna

W zamierzchłych czasach bawił nas dowcip o wojskowym, który na uwagę, że to niemożliwe, aby sinus był większy od jedności, odpowiadał, że w warunkach bojowych możliwe jest wszystko. Dziś, po latach, patrząc na wszystko bardziej filozoficznie, skłonny jestem przyznać mu rację: zdarzają się wokół nas sprawy, decyzje i wybory irracjonalne, jak ten sinus, a jednak realne.

W zamierzchłych czasach bawił nas dowcip o wojskowym, który na uwagę, że to niemożliwe, aby sinus był większy od jedności, odpowiadał, że w warunkach bojowych możliwe jest wszystko. Dziś, po latach, patrząc na wszystko bardziej filozoficznie, skłonny jestem przyznać mu rację: zdarzają się wokół nas sprawy, decyzje i wybory irracjonalne, jak ten sinus, a jednak realne.

W chwili pisania tych słów ciągle nie jest jasne, kto zostanie kolejnym prezydentem Stanów Zjednoczonych. Wiadomo jednak, że wynik tamtejszych wyborów w znacznej mierze będzie skutkiem zbiegu najróżniejszych okoliczności, wśród których niebagatelną rolę odegrają przypadki, zdolności adwokatów i przekonania sędziów.

Pamiętamy podobną sprawę z naszej, nieodległej przeszłości, gdy Zgromadzenie Narodowe wybierało, pierwszego po czerwcu 1989 r., prezydenta. Wtedy jednak niewielka liczba głosujących szybko pozwoliła ustalić dokładny i niekwestionowany wynik. W USA sprawa jest trudniejsza: przypadek, jaki tam wystąpił, obnażył liczne słabości systemu wybierania prezydenta. System ten dotąd funkcjonował zadowalająco, bo zawsze któryś z kandydatów miał na tyle dużą przewagę, że drobne niedokładności były bez większego znaczenia. Teraz okazuje się, że głosy nadchodzące pocztą z zagranicy były przeważnie ignorowane, karty do głosowania umożliwiały pomyłki, ważne głosy były odrzucane przez prymitywne, pochodzące z lat czterdziestych, maszyny, a nade wszystko - że można tam zdobyć więcej głosów i przegrać wybory.

Z dużym prawdopodobieństwem można powiedzieć, że gdyby przeliczyć głosy oddane we wszystkich stanach, wyniki byłyby inne. Nie byłoby to jednak skutkiem manipulacji, lecz nieuchronnych przy tej liczbie głosów i w tych warunkach pomyłek, których poziom niektórzy oceniają nawet na kilka procent. Jeżeli tak jest naprawdę, wątpliwe stają się wyniki wielu poprzednich wyborów.

Wszystko to, przy obecnym stanie technik obliczeniowych i teletechnicznych, musi prowadzić do pytania: skoro mamy tyle różnych e-coś-tam, dlaczego nie sięgnąć również po e-głosowanie?

Okazuje się jednak, że to, co dobre do handlu, obrotu giełdowego, a nawet płacenia na odległość i do czego wszyscy usiłują nas przekonać, nagle jest zbyt mało dojrzałe, pewne i bezpieczne, by spełnić podstawowe wymogi demokratycznych wyborów.

Specjaliści zajmujący się bezpieczeństwem nagle twierdzą, że tam, gdzie mniej techniki, ryzyko jest mniejsze, i brak papierowych dowodów skutecznie uniemożliwia kontrolę. Lista zagrożeń jest znacznie dłuższa. Do największych należy trudność zapewnienia tajności głosowania przy jednoczesnym zagwarantowaniu możliwości kontroli. Opinię tę wyraża człowiek ze sporym doświadczeniem w tej dziedzinie, założyciel kalifornijskiej firmy Votehere.net, obsługującej wybory w uczelniach, związkach zawodowych i władzach lokalnych.

Pośród zagrożeń wymienia się także handel prawem do głosu, brak skutecznych zabezpieczeń przed wielokrotnym głosowaniem, celowe blokowanie połączeń w celu uniemożliwienia oddania głosu, głosowanie za kogoś i pomijanie niektórych głosów.

Kilka rozwiązań z tego zakresu nawet kiedyś opatentowano, ale liczne obawy nie pozwalają ich stosować na tak wielką skalę. Poza tym obecny system kosztuje tylko ok. 10 USD na mieszkańca rocznie, a sam proces wyborczy obsługują bezpłatnie ochotnicy. W tych warunkach trudno odważyć się na budowę systemu, którego jedyną pewną przewagą nad istniejącym byłyby większe koszty. Wszystko to nie zmienia faktu, że w tym konkretnym przypadku o wyniku zadecydują nie miliony wyborców, lecz kilkunastu sędziów.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200