Kupuj lepsze

Znowu zaczęły się wakacje i znowu wracają problemy z tematami. Chciałoby się coś wesołego, a tu tymczasem wszyscy prześcigają się z ponurymi pomysłami. Właśnie chciałem wrócić do mojego ulubionego tematu reform, a tu w radiu słucham, że ZChN rzuciło hasło: KUPUJ POLSKIE W POLSKICH SKLEPACH.

Znowu zaczęły się wakacje i znowu wracają problemy z tematami. Chciałoby się coś wesołego, a tu tymczasem wszyscy prześcigają się z ponurymi pomysłami. Właśnie chciałem wrócić do mojego ulubionego tematu reform, a tu w radiu słucham, że ZChN rzuciło hasło: KUPUJ POLSKIE W POLSKICH SKLEPACH.

Nawet wydrukowało 20 tysięcy plakatów. Z pewnością na polskim papierze, polskimi farbami i na polskich maszynach. Można tylko domniemywać, że przy maszynach stali Polacy. Sami pomysłodawcy też można mieć co najwyżej nadzieję, że dają przykłady. Ciekawe, co jedzą, co piją, czym jeżdżą, gdzie i co kupują, z jakiego sprzętu korzystają, z jakich kosmetyków. Ciekawe, czy w czasie upałów korzystają z klimatyzacji produkcji krajowej. Mnie w pracy zamiast klimatyzacji zaproponowano wodę mineralną (polską) pod polskim stropo-dachem, gdzie temperatura przekracza 300 C, a powietrze ani drgnie. Swoją drogą ludzie obdarzeni dobrą pamięcią pamiętają, iż czerwony twierdził, że patrioci korzystają tylko z polskich produktów. Jeszcze wcześniej "patrioci" wołali też, żeby nie kupować u obcych. Ale czasy się zmieniają.

Możemy mieć kłopoty, gdy patrioci uznają, że komputery w ogóle nie są produktem polskim. W sklepach zamiast Compaqa i jemu podobnych obcych produktów pojawią się piękne, rzeźbione liczydła (słowa tego nie ma w słowniku Worda, co dowodzi obcego tego słownika pochodzenia). Wreszcie skończą się prob-lemy z polskim oprogramowaniem. Z czasem wynajdziemy "mózg elektronowy" i rozkwitnie polski przemysł mózgoelektronowy. Jego produkty będą sprzedawane wyłącznie w polskich sklepach i tylko Polakom. Jeśli oczywiście zechcą.

Okropne pomysły lęgną się w niektórych głowach, gdy nad Wisłą dochodzi do ekscesów klimatycznych. Nie wiem, czy myśląc strategicznie nie powinniśmy zacząć lansować hasła: KUPUJ CHIŃSKIE - ONI I TAK TU PRZYJDĄ. Są jeszcze inne pomysły, np. KUPUJ TANIE - I TAK SZYBKO CI SIĘ ZNUDZI, albo KUPUJ, CO POPADNIE, I TAK KTOŚ SIĘ OBRAZI, a może NIC NIE KUPUJ - KONIEC ŚWIATA W PONIEDZIAŁEK. Jeśli zastanawiasz się, gdzie się ubezpieczyć, UBEZPIECZ SIĘ W PZU, DANE I TAK WYLĄDUJĄ ZA GRANICĄ.

Oby jednak skończyło się na głupich hasłach. Trudno jest manipulować społecznością, która już wyraźnie wyrosła z kolektywizmu. Na przedstawione nawoływania multum klientów co najwyżej wzruszy ramionami. Bardziej skos-mopolityzowani zwrócą uwagę, że nie ważne, kto to produkował i w jakim sklepie sprzedawał, a co to jest warte, czy nie jest szkodliwe i czy się komuś podoba. Myślący analitycznie wskażą racje przemawiające za kupowaniem zagranicznego tzn. lepszego. Ekonomiści uwzględnią argumenty kosztów i efektów społecznych. Menedżerowie zaś będą zainteresowani efektywnością, a w konsekwencji perspektywami organizacji, czyli jej pozycją na rynku. Jeszcze inni będą rozmydlać argumenty byle na ich wyszło.

Na własny użytek sformułowałem takie hasło: KUPUJ LEPSZE, BO PRACUJESZ DLA SIEBIE, A NIE DLA PARTACZY (NAWET SWOICH). Chciałbym, żeby stało się ono obowiązującą zasadą działania administracji państwowej i lokalnej. Wtedy z pewnością przetargi będą wygrywali lepsi, gwarantujący efektywne wydatkowanie środków społecznych. Wierzę też, że władze kierując się taką zasadą będą dotować szkolnictwo i opiekę zdrowotną nie równo ani "sprawiedliwie", ale racjonalnie.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200