Kochaj mnie, 2 zł za megabajt (plus VAT)

Jeden z popularnych dzienników opisał ostatnio firmę, która prowadzi tzw. czat towarzyski przez SMS. Jej pracownicy starają się nawiązać więź emocjonalną z ofiarą. Szwindel polega na tym, że ofiara wysyła SMS-y na numer premium, za 2,44 zł z VAT. Po drugiej stronie siedzi wytrawny manipulator emocjonalny, który potrafi uzależnić ofiarę od siebie, czyniąc spustoszenia zarówno w jej życiu emocjonalnym jak i portfelu.

Względnie niewinną wersję tego samego mechanizmu stosują operatorzy telekomunikacyjni. Promując wśród młodych ludzi modę na MMS i videorozmowy (zamiast tradycyjnych SMS-ów i rozmów głosowych), skłaniają ich do ponoszenia większych kosztów. Buzujące w okresie nastoletnim hormony, to niemal niewyczerpane paliwo dla zwiększonych przychodów operatora. Mogę się założyć, że moda na przesyłanie sobie zdjęć z podtekstem, jaka zapanowała wśród nastolatków na Zachodzie (tzw. sexting), jest dyskretnie wspierana przez operatorów, bo nieźle na niej zarabiają. Tekst "misiu, mam na sobie żółte majteczki" to kilka-kilkanaście groszy, stukilobajtowe zdjęcie tych samych majteczek na pupie właścicielki, to - w zależności od stawek operatora - od kilkudziesięciu groszy do kilku złotych. Znane przysłowie mówi, że obraz wart jest więcej niż sto słów. Chciałbym zauważyć, że po stawkach GPRS wychodzi jeszcze drożej.

Lekcja, którą rozumie biznes telekomunikacyjny, na razie umyka branży IT. Rzadko spotyka się usługi, które wykorzystują siłę emocji pomiędzy dwojgiem ludzi. Model biznesowy portali społecznościowych, jak Nasza-klasa.pl czy Fotka.pl, bazuje na tzw. lansie towarzyskim, reklamach i drobnych, wirtualnych upominkach. Ale nie widzę na razie żadnego biznesu, który rozumiałby, że każdy, albo prawie każdy, chce kochać i być kochany, a siła tej potrzeby jest tak wielka, że potrafi utrzymać całe przedsiębiorstwa. Miłość cierpliwa jest, łaskawa jest, nie zazdrości i nie szuka poklasku. Skoro biznes ślubny w samej tylko Polsce jest podobno wart 7 miliardów, to ile może być wart biznes, mówiąc w przenośni, przedślubny?

Oczywiście nie namawiam nikogo do zbudowania przedsiębiorstwa z emocjonalnej manpulacji innymi, tak jak we wspomnianym przykładzie wyłudzania SMS-ów premium. Spodziewam się natomiast, że ów przykład nie pozostanie niezauważony, zaś wkrótce w świecie on-line pojawią się produkty i usługi, które będą bazować na tej podstawowej potrzebie człowieka.

Kochaj mnie, 2 zł za megabajt (plus VAT)
W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200