Kłopot z płatnikiem

Już nie będę więcej pisał o zmianie roku (tak myślę). Teraz w dyskusjach zaczynają być modne inne tematy. Wydaje się, że szczególnie gorący jest problem, nazwijmy go ogólnie "płatnik ZUS".

Już nie będę więcej pisał o zmianie roku (tak myślę). Teraz w dyskusjach zaczynają być modne inne tematy. Wydaje się, że szczególnie gorący jest problem, nazwijmy go ogólnie "płatnik ZUS".

Stało się to za przyczyną znanego szeroko w kraju programu, którego użytkowania dopuściła się dosyć liczna grupa klientów. Pierwszy poskarżył mi się mój znajomy informatyk, zmuszony okolicznościami do pomocy swej żonie we wprowadzaniu danych. Przedstawił listę usterek (no, powiedzmy błędów), poważnie utrudniających pracę. Nie wierzyłem, aż nie zobaczyłem. Oczywiście nie będę tutaj wymieniał braków, gdyż w momencie ukazania się niniejszego felietonu prawdopodobnie będzie dostępna wersja 1.10.08 i pół, z wyeliminowanymi błędami najbardziej doskwierającymi użytkownikom. Faktem jest, że na pewnej newsowej liście dyskusyjnej temat tego programu zajął także czołowe miejsce, sądząc po liczbie postingów. To jest sztuka, zrobić produkt tak popularny i niedoskonały zarazem, że aż huczy.

Za kilka lat wszyscy zapomną o niedoskonałościach okresu startowego, za to nazwa programu i firmy autorskiej będzie cieszyła się ogólnym wzięciem. Identycznie, jak z tymi zupami w proszku, które sugerował mi pewien znajomy - nieistotne jest po upływie dłuższego czasu, że inspekcja sanitarna wykryła w produktach salmonellę czy inne robactwo i roztrąbiono to na cały kraj (zresztą kilkakrotnie, o ile mnie pamięć nie myli). Ważne jest to, że wielokrotnie w mediach przewijała się nazwa feralnego producenta. Po kilku latach ludzie nie będą kojarzyć faktów z firmą, natomiast nazwa firmy jakoś im się w umysłach zasiedli. Niezły pomysł na reklamę.

Wracając do sprawy płatników - pomysłowi sprzedawcy komputerów nie oferują obecnie zwykłego sprzętu, ale KOMPUTER PŁATNIKA. Domyślamy się, co też może się za tym kryć: komputer plus stosowne oprogramowanie. Ciekawe w jakiej wersji? Nie sprawdzałem, czy chcąc mieć aktualną wersję oprogramowania, należy kupić następny KOMPUTER PŁATNIKA, czy wystarczy, że serwis zrobi upgrade, a może nawet da się to przeprowadzić osobiście. Sprzedawcy woleliby obstawać zapewne przy zakupie nowego "ustrojstwa", uzasadniając, że poprzedni nabytek nie jest kompatybilny z nową wersją oprogramowania - klienci i tak się nie zorientują o co chodzi.

Patrząc już nieco poważniej na zamieszanie powstałe wokół Programu Płatnika, należałoby stwierdzić, że zaniedbania od strony interfejsu użytkownika nie powinny być tłumaczone, jako zbyt późne otrzymanie założeń projektowych. Zdaję sobie sprawę, że produkt był wykonywany "na wczoraj", ale nie tłumaczy to podstawowych warsztatowych braków w realizacji. Są pewne standardy, których naruszanie nawet w wersji 0.0.0 i jedna czwarta nie powinno mieć miejsca.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200