Kariplus pewnego wynalazku

Computerworld Online podał za serwisem ntk.net, że serwis poczty elektronicznej Yahoo! Mail zaczął dokonywać poprawek wysyłanej poczty elektronicznej. Te ze słów kluczowych języka JavaScript, które najczęściej są wykorzystywane do otrzymania nie autoryzowanego dostępu do komputera użytkownika, są podmieniane na "neutralne" odpowiedniki, które nie mogą wyrządzić szkody jako składnik HTML-a.

Computerworld Online podał za serwisem ntk.net, że serwis poczty elektronicznej Yahoo! Mail zaczął dokonywać poprawek wysyłanej poczty elektronicznej. Te ze słów kluczowych języka JavaScript, które najczęściej są wykorzystywane do otrzymania nie autoryzowanego dostępu do komputera użytkownika, są podmieniane na "neutralne" odpowiedniki, które nie mogą wyrządzić szkody jako składnik HTML-a.

Na przykład słowo eval jest zamieniane na review, co ma niestety ten efekt uboczny, że z Medieval robi się Medireview, czyli słowo całkiem pozbawione sensu.

Dziwię się, że to epokowe odkrycie przechodzi nie zauważone, a Yahoo! zatrzymuje się w pół drogi. Subtelne podmiany treści wiadomości przesyłanych pocztą elektroniczną to nowa ścieżka rozwoju komunikacji internetowej i nie możemy dopuścić do tego, żeby tak obiecujące odkrycie nie znalazło szerszego zastosowania.

Jacek Bocheński, były prezes polskiego PEN Clubu, dyskutując kiedyś na łamach Życia o zubożeniu języka polskiego, zastąpił trzy najczęściej używane w języku potocznym słowa odpowiednikami jawnogrzesznica, pielić oraz jechać. Nic prostszego, jak zawrzeć taką substytucję w serwerach pocztowych. Będę mógł wtedy z czystym sumieniem napisać, że mój sąsiad notorycznie mnie wjawnogrzesznica, gdy pali papierosa w windzie, którą jadę z synem odprowadzając go do przedszkola. Zaś w relacji z koncertu Ich Troje może śmiało pojawić się wzmianka, że Michał Wiśniewski śpiewał dziś zajechaście.

Na drugi ogień poszłaby ortografia, z nią bowiem jest naprawdę kiepsko w poczcie elektronicznej, na USENET, w komunikatorach online oraz na forach dyskusyjnych. Niejaki problem może sprawić tych kilka słów, których ortografia zależna jest od kontekstu zdania, ale po prostu należy posłużyć się sztuczną inteligencją.

Kolejny problem to zalew zapożyczeń z języka angielskiego. Podmiana słów angielskich na polskie to coś, co program pocztowy mógłby robić bez naszej wiedzy. Rozwiązanie jest tak oczywiste, że aż prosi się o zastosowanie go w programach klasy Małymiękki Biuro, dzięki czemu listy pisane w biurach byłyby wolne od makaronizmów. A gdyby udało się przekonać firmy Słońce Mikrosystemy oraz Wyrocznia, czyli potentatów rynku rozwiązań internetowych, wszyscy porozumiewalibyśmy się polszczyzną bez naleciałości.

I wreszcie sponsoring. Podmienianie słów w poczcie elektronicznej to nowy sposób zarabiania przez dostawców usług internetowych. Dziś w wiadomościach wysyłanych z darmowych portali można co najwyżej znaleźć stopkę w rodzaju: "Najlepsze klapki na lato:http://www.klapki.pl". Ale gdyby np. Polkomtel zlecał zamianę symboli "idea" i "era" na "plus", płacąc za to żywą gotówką? Nie jest to może rozwiązanie pluslne, ale gdyby wprowadzić je już tplusz, to ludzie szybko przyzwyczailiby się. Jestem przekonany, że ten wynalazek czeka wielka kariplus.

Jednym słowem Yahoo! otwiera nowe możliwości w rozwoju usług internetowych. Jestem przekonany, że ten nowatorski wynalazek już wkrótce rozkwitnie na dobre. Następnym krokiem będzie rozwój substytucji multimedialnej, czyli dynamiczna podmiana ściąganych z Internetu melodii, obrazów oraz przekazów wideo, w które będą dynamicznie wplatane hasła reklamowe, przypowieści umoralniające młodzież i linie melodyczne kojarzone z jakąś marką.

Istnieje tylko jedno zagrożenie. Jeżeli serwery oraz Pogląd Pośpieszny zaczną tak jawnie cenzurować pocztę użytkowników, ci mogą stwierdzić, że pielą ten interes, i wrócić do tradycyjnych listów. Priorytetowych, ma się rozumieć.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200