Informatyczne znaleziska

Jak wykazały ostatnie znaleziska, system operacyjny DOS istniał przed rokiem 1976. Niemożliwe? Owszem, jest to zgodne z prawdą, chociaż nie jednemu psu Burek. Robiąc okazjonalne porządki w swojej biblioteczce, natknąłem się na książkę ''1000 słów o komputerach i informatyce'' z roku 1976.

Jak wykazały ostatnie znaleziska, system operacyjny DOS istniał przed rokiem 1976. Niemożliwe? Owszem, jest to zgodne z prawdą, chociaż nie jednemu psu Burek. Robiąc okazjonalne porządki w swojej biblioteczce, natknąłem się na książkę ''1000 słów o komputerach i informatyce'' z roku 1976.

Czystą ciekawością kierowany, przewertowałem stronice i natknąłem się na różne informacje, które po latach uległy zupełnemu zapomnieniu lub zniekształceniu. Zechciałem w ten sposób odświeżyć swoje wspomnienia z początków moich kontaktów z komputerami i retrospektywnie sprawdzić, jak literatura traktowała wówczas zagadnienia informatyczne. Wspomniany DOS to oczywiście system dla IBM 360 i o tyle lepszy od jego imiennika na PC (dużo młodszego zresztą), że potrafił przetwarzać równolegle trzy zadania.

Przeglądając ową pozycję literaturową, stwierdziłem, że znane było wówczas pojęcie sieci komputerowej (obliczeniowej), definiowanej następująco: "Należące do jednej organizacji ośrodki przetwarzania danych, których sprzęt komputerowy jest często (podkr. P. K.) połączony między sobą za pośrednictwem urządzeń transmisji danych, umożliwiają wymianę danych lub usług obliczeniowych".

Jak widać, nie zawsze sieć była rozumiana w dosłownym, dzisiejszym znaczeniu, aczkolwiek można się spierać, czy owa definicja nie była przypadkiem ponadczasowa, obecnie bowiem sprzęt komputerowy także jest często ze sobą połączony, a częstość zależy od stopnia awaryjności.

Nie omieszkałem oczywiście i z czystej przekory sprawdzić, co mówiono wówczas o informatykach. Znalazłem, a jakże, definicję, której fragmenty przytoczę: "Do informatyków zalicza się projektantów, programistów, konserwatorów i operatorów komputera, operatorów urządzeń współpracujących itp."

Końcówka zdania, czyli "itp.", stanowiła prawdopodobnie rezerwę na przyszłość, pod co chętnie podłączyliby się dzisiaj przedstawiciele tak wybitnych specjalności informatycznych, jak obecnie nam królujący: instalator systemu Windows, przestawiacz zworek na kartach, układacz korytek okablowania czy nagrywacz CD-R.

Ze zdziwieniem odkryłem, że istniało, co najmniej w definicji, coś takiego jak infotronika - chyba dziś nie znane określenie, a zdefiniowane następująco: "Stosowane zamiennie określenie informatyki, oznaczające dyscyplinę naukową zajmującą się zastosowaniami komputerów".

Pod literą "ś" zamiast światłowodu natknąłem się na "Światowid" - "nazwa rządowego systemu informatycznego, przeznaczonego do udostępniania informacji naukowej, technicznej i ekonomicznej w najważniejszych obszarach tematycznych badań, prac rozwojowych i bieżącej działalności we wszystkich działach, gałęziach i branżach gospodarki narodowej".

A więc ponad dwadzieścia lat temu był system obejmujący wszystkie działy, gałęzie i branże, a my teraz mamy problemy z ubezpieczeniami, cłami, podatkami, rejestracjami i rokiem 2000.

Książkę zachowam, z nadzieją i ciekawością, jak też odbiorę zawarte w niej treści za kolejnych 20 lat.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200