Czy już sami nic nie robimy?

Zawsze byłem zdania, że jeśli jakąś rzecz można zrobić samemu lub kupić, to należy kupić. Na pewno wyjdzie taniej, szybciej i jest większa szansa, że będzie działać dobrze. Produkcja masowa ma zawsze przewagę nad rzemieślniczą lub amatorską.

Zawsze byłem zdania, że jeśli jakąś rzecz można zrobić samemu lub kupić, to należy kupić. Na pewno wyjdzie taniej, szybciej i jest większa szansa, że będzie działać dobrze. Produkcja masowa ma zawsze przewagę nad rzemieślniczą lub amatorską.

Nie zawsze jednak potrzebujemy rzeczy z taśmy czy spod sztancy. W informatyce zawodowej zajmującej się z reguły obsługą działalności gospodarczej, na ogół nie ma dwóch jednakowych przedsiębiorstw, o tych samych potrzebach. Wydawałoby się więc, że w każdym większym przedsiębiorstwie, z własnym zespołem informatyków, powstanie system obsługi informatycznej dobrze przystosowany do potrzeb tego zakładu. Powinno to zresztą być ambicją zawodową tegoż zespołu. Bo któż lepiej zna potrzeby swej firmy jeśli nie ludzie, którzy w niej pracują całe lata?

Okazuje się jednak, że bardzo się myliłem. Owszem istnieją aplikacje, które powstały w dawnych czasach pewnego przywiązania informatyków do miejsc pracy. W wielu zakładowych ośrodkach obliczeniowych istnieją znakomite aplikacje, używane już od 10 czy 20 lat. Do Raportu Specjalnego o dużych systemach zarządzania bazami danych zamierzałem włączyć opinie użytkowników, którzy sami coś wykonali za pomocą tychże systemów. Zwróciłem się więc do głównych przedstawicieli, dealerów i partnerów handlowych wielkich baz danych z prośbą o wskazanie takich zespołów informatyków, którzy wykonali solidną pracę za pomocą ich narzędzi i mogą się pochwalić osiągniętymi wynikami.

I cóż się okazało? Otóż od niektórych firm nie dostałem takiej listy wcale, mimo wielokrotnego wyjaśniania celu mej wcale nie tak skomplikowanej prośby. Od innych dostałem wykaz wszystkich firm, które zakupiły ich system; firma nie była jednak w stanie wskazać kto faktycznie coś zrobił za pomocą ich systemu i zbyła mnie podając nazwisko osoby, która podpisała kontrakt (dyrektor naczelny, główny księgowy). Kilka telefonów wykazało, że lista jest praktycznie bezwartościowa. Inne firmy nie były w stanie wskazać żadnego zespołu wykorzystującego ich system, mimo że chwalą się dużym udziałem na rynku baz danych. Czyżby interesowała ich jedynie czysta sprzedaż? Brak współpracy z klientami kiedyś się zemści.

Po bliższym przyjrzeniu się stwierdziłem, że większość przedsiębiorstw woli kupować gotowe aplikacje (a system zarządzania bazami potrzebny jest im po to, aby aplikacja mogła działać) lub korzystać z wynajętego zespołu konsultantów, wykonującego aplikację na zamówienie. Oczywiście, istnieją zespoły informatyków, tworzące nakomite aplikacje nawet w obecnych ciężkich czasach. Jest to chyba jednak wyjątek nie reguła.

Dlaczego nie wykonujemy aplikacji własnymi siłami? Czy dyrektorzy firmy nie wierzą we własnych ludzi? A może oni nie wierzą sami w siebie ? Nie wystarczy zakupić kilka słabo powiązanych ze sobą modułów jakiegoś systemu obsługi przedsiębiorstwa, aby już móc uznać, że mamy system informatyczny na miarę potrzeb i ambicji.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200