Bajki z morałem

Czy dziecinna bajka może być pouczająca dla informatyka? Jak pokazują to podane niżej przykłady, może - pod warunkiem dodania jej aktualnego morału.

Czy dziecinna bajka może być pouczająca dla informatyka? Jak pokazują to podane niżej przykłady, może - pod warunkiem dodania jej aktualnego morału.

Mrówka i pasikonik. Kiedyś mrówka i pasikonik byli wielkimi przyjaciółmi. Mrówka była przedsiębiorcza i pracowita. Postanowiła więc zbudować solidny dom zimowy. Pasikonik zaś wałkonił się tylko na kanapie, oglądając w telewizji program Zakupy Za Pomocą Telewizji.

Przyszła zima. Mrówka planująca i ulepszająca swój dom od miesięcy czuła się w nim znakomicie. Co do pasikonika, to wyglądało na to, że będzie musiał pożegnać się z tym światem. Przez przypadek jednak zobaczył dom mrówki. Wykonał więc typową operację reverse enginering i zbudował dla siebie jego odpowiednik (nawet trochę ulepszony) w pół godziny.

Mrówka uważała, że było to szalenie niesprawiedliwe, ale co mała mrówka może zrobić dużemu pasikonikowi? Może jedynie patrzeć i dąsać się. Zaś pasikonik w wygodnym domku ogląda Bolka i Lolka.

Morał: dobrze jest być pierwszym, ale lepiej jest być dużym.

Dokładna wiewiórka. Pewnego ranka wiewiórka zobaczyła na drzewie opuszczone gniazdo. "Co za znakomite miejsce na moje orzechy. Tylko czy wytrzyma cały mój zapas?" - pomyślała sobie.

Postanowiła więc przetestować ten magazynek. W tym celu zataszczyła tam nawet duży kamień. Zadowolona z wyniku, przeniosła swój zapas orzechów. Ale gdy właśnie składała na stos ostatni orzeszek, gałąź się urwała i zarówno wiewiórka, jak i gniazdo spadły na ziemię.

Morał: Niezależnie od tego, ile czasu będziesz testował, wystarczy jeden orzeszek, aby całą rzecz rozwalić.

Trzy małe świnki. W dawnych czasach żyły trzy małe świnki, które od Dużego Złego Wilka otrzymały zaproszenie do przetargu. Ponieważ nie mogły się zgodzić co zaproponować, podzieliły się i każda opracowała swoją propozycję.

Pierwsza propozycja była śmiesznie tania, ale nieco rozmijała się z panującą modą technologiczną. System nazywał się Prosta-386. Przy demonstracji systemu Duży Zły Wilk załadował swoje dane i system padł.

Druga świnka zaproponowała system Szybka-486, nieco droższy, ale wart tych pieniędzy. Jednakże przy próbie połączenia się z filią firmy Wilka, system piszczał, sapał aż w końcu padł. Padła także firma drugiej świnki.

Trzecia świnka była najbardziej cierpliwa i najmądrzejsza. Po kilku miesiącach zaproponowała Rewelacyjną-586. Zadzwoniła do Dużego Złego Wilka, aby pokazać mu system w działaniu. Sekretarka powiedziała jej jednak, że Duży Zły Wilk ma kłopoty z płynnością finansową i zdecydował się na system Ładna-286. Zastanowi się nad nowym systemem za 3 lub 4 lata.

Morał: To, ile system kosztuje jest ważniejsze, niż to co system robi.

Kura i koguty. Kura była beznadziejnie zakochana w dwóch kogutach. Ponieważ nie mogła się zdecydować, koguty

postanowiły urządzić wyścig. Przegrywający wraca do kurnika. Pod zakochanym okiem kury zalotnicy ruszyli do wyścigu. Już po chwili było widać, że młodszy kogut zdecydowanie wygrywa. Tak jednak zagalopował się w wyścigu, że nie zauważył szosy i wpadł pod koła samochodu.

Morał: wygranie benchmarku to jedno, wygranie kontraktu - zupełnie co innego.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200