Asseco bierze wszystko

Asseco będzie największym dostawcą rozwiązań informatycznych dla sektora finansowego w Polsce. Po połączeniu Asseco z Softbankiem i czeską PVT powstanie grupa o ambicjach regionalnych.

Asseco będzie największym dostawcą rozwiązań informatycznych dla sektora finansowego w Polsce. Po połączeniu Asseco z Softbankiem i czeską PVT powstanie grupa o ambicjach regionalnych.

Jeszcze w 2001 r. Comp Rzeszów był na scenie informatycznej aktorem drugiego planu. Z przychodami na poziomie 60 mln zł i niszową specjalizacją polegającą na informatyzacji małych i średnich banków oraz banków spółdzielczych nie zagrażał rosnącym w siłę dużym integratorom. Grając w swojej lidze, Comp Rzeszów wyróżniał się jednym z kwartał na kwartał i z roku na rok regularnie przynosił coraz większe zyski, których zazdrościli menedżerowie znacznie większych firm. Po pięciu latach rzeszowska spółka - działająca pod zmienionym szyldem Asseco - staje się wiodącą siłą polskiego rynku z realnymi szansami na podbój Europy Środkowo-Wschodniej. Zatrudnienie na poziomie 2000 pracowników i przychody oscylujące wokół 800 mln zł to skala porównywalna z całą Grupą Kapitałową ComputerLandu, dla której mariaż Asseco Poland i Softbanku to ewidentnie zła wiadomość. Tym gorsza, że największym akcjonariuszem Asseco Poland jest Prokom Software.

Zmierzch Softbanku

Asseco bierze wszystko

Adam Góral, prezes zarządu połączonych firm Asseco Poland i Softbank

Prezes Adam Góral, najpopularniejszy biznesmen Podkarpacia, flirtował z Prokomem już w 2001 r., ale wówczas na drodze stanęła skomplikowana struktura właścicielska grupy skupionej wokół Comp Rzeszów i rozbieżne interesy głównych akcjonariuszy. Trzy lata później kontrolowany przez Prokom Softbank kupił akcje rzeszowskiego producenta systemów bankowych, tuż przed jego giełdowym debiutem. Następstwem transakcji było odsprzedanie Comp Rzeszów części zasobów Softbanku, ale na tym współpraca się skończyła. Mimo że Comp Rzeszów w tym czasie przemianowany na Asseco Poland - i Softbank, spółki wyspecjalizowane w obsłudze informatycznej banków, były częściami tej samej Grupy Kapitałowej Prokomu, ani sobie nie wchodziły w drogę, ani specjalnie nie pomagały.

Z dzisiejszej perspektywy, kiedy znamy już szczegóły transakcji, zasadność decyzji o zbliżeniu - działających w podobnym środowisku - Softbanku i Asseco nie budzi wątpliwości. Tak zresztą ocenili ją inwestorzy, których entuzjazm przełożył się błyskawicznie na zwyżkę cen akcji Asseco, Softbanku i Prokomu. Jednak scenariusz ułożony w głowach wybitnych strategów Adama Górala i Ryszarda Krauzego, prezesa Prokom Software oraz tempo, w jakim potoczyły się zdarzenia, okazały się zaskoczeniem dla osób, które stały się mimowolnymi uczestnikami największej od miesięcy fuzji na rynku IT. Nawet Krzysztof Korba, prezes zarządu Softbanku przyznał, że raptem na dwa dni przed ogłoszeniem połączenia był zmuszony przerwać rozmowy z firmami, z którymi niezależnie negocjował przejęcie dla Softbanku.

Formalnie przejmuje Softbank, ale to tylko pozory. Prezesem połączonych firm będzie Adam Góral. Krzysztof Korba zostanie doradcą zarządu nowej spółki. Centrala administracyjna będzie mieścić się w Rzeszowie. Ryszard Krauze bez żalu poświęcił markę Softbanku, która po 27 latach zniknie z polskiego rynku informatycznego. Jej miejsce zajmie marka Asseco Poland, która ma zapewnić spółce "czysty start". Argument, że zmiana nazwy była podyktowana planowaną ekspansją zagraniczną, a na arenie międzynarodowej polski Softbank bywał mylony przez inwestorów z japońskim koncernem o tej samej nazwie, należy traktować z lekkim przymrużeniem oka. Wprawdzie nie mówią o tym oficjalne komunikaty, ale wiadomo, że w ocenie architektów tej transakcji nowa organizacja zyska na pozbyciu się logo Softbanku. Ze zbiorowej pamięci wymazana zostanie bowiem nazwa często kojarzona w przeszłości z kłopotami finansowymi i niespełnionymi inwestycjami. Jakkolwiek niesprawiedliwa byłaby to ocena, Softbank w powszechnym odbiorze ma opinię spółki, która prawie wszystko zawdzięcza jednemu klientowi - PKO BP, a ostatnio w bólach buduje dla MSWiA system CEPiK.

Razem za rok

Fuzja zostanie sfinalizowana do końca I kwartału 2007 r. Nowe Asseco Poland będzie bogatsze nie tylko o Softbank, ale także wzmocnione czeską spółką PVT i częścią aktywów Prokomu, których łączną wartość wycenia się na ok. 120 mln zł. Udział Prokomu w docelowym kapitale zakładowym będzie wynosić 25,45%, co da firmie kontrolę nad radą nadzorczą. Spółka zostanie zapewne nieco odchudzona, ale Adam Góral na razie nie chce rozmawiać na ten temat. Woli mówić, że konsolidacja i planowane akwizycje pozwolą zwiększyć przychody Asseco o ok. 220 mln zł. Zmniejszą się jednocześnie koszty działania połączonych firm.

Powstanie nowego Asseco Poland, zapowiadanego jako największego polskiego dostawcy oprogramowania własnego dla sektora finansowego uderza w ComputerLand, który z obsługi banków czerpie największe przychody. Podsumowując rok 2005 ComputerLand ogłosił, że wartość sprzedaży w coraz trudniejszym sektorze bankowym wyniosła tyle samo co rok wcześniej, ale rekompensatą była wyższa rentowność przeprowadzonych projektów. Być może to tylko urzędowy optymizm, ale Adam Góral zapewnia, że rynek bankowy nadal jest chłonny i Asseco Poland ma jeszcze duże pole do popisu.

Najbogatsi konsule

Adama Górala i Ryszarda Krauzego łączy nie tylko intuicja biznesowa. Obaj są na liście 100 najbogatszych Polaków tygodnika Wprost (Ryszard Krauze 7. miejsce z majątkiem 1,8 mld zł; Adam Góral na miejscu 94. z majątkiem 170 mln zł). Obaj też pełnią funkcje dyplomatyczne. Adam Góral jest honorowym konsulem Republiki Słowacji w Rzeszowie. Ryszard Krauze jest zaś honorowym konsulem Republiki Austrii w Gdyni.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200