Wirtualny pojedynek VMware i Oracle

VMware Workstation i Oracle VirtualBox - porównanie technologii umożliwiających wirtualizację desktopów.

Tylko kilka technologii komputerowych miało większy wpływ na wydajność i efektywność pracy niż wirtualizacja. O ile jednak większość z nich związana jest z centrami danych, czy internetową chmurą wirtualizacja zmieniła także sposób korzystania z pojedynczych stacji roboczych. Sprawdźmy, jak spisują się dwa wiodące produkty służące do wirtualizacji: VMware Workstation i Oracle VirtualBox.

Najbardziej widocznym zastosowaniem wirtualizacji w systemach biurkowych dla przeciętnego użytkownika jest możliwość jednoczesnego uruchomienia wielu systemów operacyjnych na jednym stanowisku. To rozwiązanie powszechne jest na przykład wśród użytkowników środowiska Mac OS. Pozwala ono używać programów zaprojektowanych dla Windows, aplikacji i gier, które nie mają swoich wersji dla systemu Apple.

Zobacz również:

  • CoreWeave, Dostawca infrastruktury HPC Gen-AI, pozyskał 2,3 mld USD dofinansowania
  • IDC: Wzrost popularności sieci SD-WAN wynika z wymagań dotyczących łączności w chmurze i atrakcyjności SASE

Wśród profesjonalistów wirtualizacja używana jest głównie do testowania. Testuje się przenośność oprogramowania, sprawdza poprawność kodu, weryfikuje się działanie sterowników czy różnych narzędzi. Tworzy się różne środowiska pracy, by powtórzyć, wychwycić i usunąć trudne do powtórzenia błędy pojawiające się w trakcie normalnego funkcjonowania programów. Nieoceniona jest przy tym możliwość stworzenia zapisu stanu maszyny wirtualnej z danej chwili i przekazania go deweloperom, by ci znaleźli skuteczne rozwiązanie kłopotów.

Wirtualne środowiska doskonale sprawdzają się też w szkoleniach. Gdy zachodzi potrzeba przekazania praktycznej wiedzy dotyczącej jakiegoś oprogramowania, zamiast instalować wiele kopii aplikacji lepiej jest posłużyć się maszyną wirtualną z zainstalowanym i skonfigurowanym narzędziem. Unika się w ten sposób wielu błędów pojawiających się podczas uruchamiania programu i jego często destrukcyjnego wpływu na system podstawowy. Łatwiej i szybciej można później wyczyścić stanowiska szkoleniowe i przygotować je do kolejnych zajęć.

Wirtualny pojedynek VMware i Oracle

Oracle VirtualBox – okno tworzenia i zarządzania maszynami wirtualnymi

Kolejna zaleta korzystania z wirtualnej maszyny (VM) to wzrost poziomu bezpieczeństwa w trakcie wykonywania różnych operacji. Jest nieoceniona, gdy trzeba na przykład odwiedzić potencjalnie niebezpieczną stronę w internecie, serwis, który może zainfekować system operacyjny złośliwym oprogramowaniem czy nawet przeprowadzić operacje bankowe. Chroni dane w obydwu kierunkach. Wynika z tego jeszcze jedno zastosowanie wirtualnego środowiska. Jest wprost idealne do analizy wirusów i różnych niebezpiecznych programów. W razie kłopotów to ono zostanie zarażone bądź uszkodzone, a to da się błyskawicznie naprawić. System bazowy jest zawsze całkowicie odizolowany i bezpieczny.

Wirtualizacja stacji roboczych

Dwa wyróżniające się, podstawowe narzędzia służące do tworzenia i uruchamiania wirtualnych systemów operacyjnych, to Oracle VirtualBox oraz VMware Workstation. Dominują one wśród innych programów tego typu jak Xen, Hyper-V czy Parallels. Obydwa funkcjonują na podobnej zasadzie. Zawierają mechanizm odpowiedzialny za tworzenie i zarządzanie wirtualna maszyną, tak zwany hyperwizor działający na bazie emulowanej warstwy sprzętowej. Taka kombinacja określana jest mianem typu drugiego hyperwizora, który musi funkcjonować w oparciu o kompletny system operacyjny. Wartość użytkowa poszczególnych rozwiązań zależy więc głównie od możliwości konfigurowania i zarządzania maszynami.

Obydwa produkty pozwalają użytkownikowi tworzyć i klonować maszyny wirtualne oraz zapisywać ich stan w postaci migawek. Mogą obsługiwać kilka jednocześnie działających środowisk wirtualnych ale oferowane mechanizmy zarządzania różnią się między sobą i są dostosowane raczej do małej skali operacji.

VMware Workstation pozwala dla przykładu sprawnie obsługiwać zdalnie kilka maszyn jeżeli działają one na platformie VMware ale jeżeli będzie ich już kilkanaście na pewno zabraknie wielu przydatnych funkcji administracyjnych. W takim środowisku lepiej sprawdzi się VMware vCenter bądź inna platforma do obsługi dużych serwerów wirtualizacyjnych. Z drugiej strony zarówno z VMware, jak i VirtualBoksem związane są serwisy internetowe (między innymihttps://virtualboximages.com czyhttp://solutionexchange.vmware.com/store) oferujące zgodne z wybraną platformą, gotowe wirtualne środowiska z różnymi systemami operacyjnymi, zainstalowanym oprogramowaniem czy o określonej funkcjonalności (serwer WWW, baz danych). To ogromne ułatwienie dla osób korzystających ze stacji roboczej.

Wirtualny pojedynek VMware i Oracle

Aby uruchomić kilka maszyn w VirtualBoksie, wystarczy je zaznaczyć u użyć jednej funkcji

VMware Workstation 11

To najnowsza wersja produktu, który rozpoczął powszechną falę zainteresowania wirtualizacją choć wirtualizacja jako technologia znacznie wyprzedza erę współczesnych komputerów. Obecna była już bowiem przecież na maszynach typu mainframe IBMa. Platforma adresowana jest głównie do deweloperów, projektantów oprogramowania i testerów. Działa zarówno w Windows, jak i w środowisku Linuksowym.

VMware to regularnie aktualizowany produkt. Pozwala tworzyć maszyny wirtualne obsługujące do 16 wirtualnych procesorów, 64GB pamięci operacyjnej i dyski twarde o pojemności 8TB. Jest szybki i wydajny, korzysta z USB 3.0 oraz grafiki 3D, został zoptymalizowany do pracy w wysokich rozdzielczościach, co czyni z niego idealne narzędzie dla użytkowników korzystających z systemów CAD. Obsługuje żyroskopy, akcelerometry i kompasy pozwalając w pełni zagospodarować możliwości nowoczesnych tabletów. Oferuje także ośmiokanałowy dźwięk.

Maszyny wirtualne przygotowane za pomocą VMware Workstation 11 można szyfrować, definiować do nich dostęp na poziomie użytkowników, czy ustawiać daty ważności, po których VM przestają działać. Workstation pozwala również monitorować maszyny pracujące na innych platformach VMware, jak VMware ESXi czy VMware vCloud oraz łączyć się z lokalnymi maszynami operującymi w różnych procesach. Aby to wszystko było możliwe Workstation 11 wymaga platformy sprzętowej opartej na 64-bitowym procesorze, pracującej pod kontrolą 64-bitowego systemu operacyjnego.

Wirtualny pojedynek VMware i Oracle

Okno wirtualnego systemu działającego w VirtualBoksie

Na pochwałę zasługuje dopracowany, wygodny i intuicyjny interfejs programu. Nowe maszyny wirtualne tworzy się szybko i bez większych kłopotów podobnie, jak zarządza już istniejącymi. VM stworzone w poprzednich generacjach oprogramowania działają w jedenastce bez problemów jednakże te bardzo stare wymagają wcześniejszej konwersji za pomocą narzędzia o nazwie vCenter Converter. Niestety nie wiedzieć czemu, nie jest ono dostępne bezpośrednio w aplikacji i trzeba je pobierać z serwisu internetowego producenta. Mimo, że narzędzie jest bezpłatne, to rozwiązanie jest kłopotliwe i denerwujące. Trzeba jednak przyznać, że w konkurencyjnym VirtualBoksie zastosowano identyczny mechanizm.

Praktyczne testy pokazują, że wirtualne środowiska stworzone za pomocą VMware działają płynnie i praktycznie bez zastrzeżeń. W niewielu przypadkach, w których pojawiły się kłopoty wystarczyło sięgnąć do dokumentacji by je usunąć. Trzeba ponadto przyznać, że rozbudowana dokumentacja zawsze była i jest nadal bardzo mocną stroną programu.

Wydajność, zwłaszcza w grafice, jest znacząco lepsza niż w przypadku VirtualBoksa. VMware od dawna kładzie duży nacisk na ten aspekt pracy oprogramowania. Dla przykładu platforma ta była jedną z pierwszych, która obsługiwała interfejs Aero Glass oferowany przez Vistę. Windows Experience Index zmierzony dla grafiki systemu bazowego uzyskał wartość 6.6, pomiar wykonany w maszynie wirtualnej VMware Workstation pokazał rezultat 4.6, a w przypadku VirtualBoksa tylko 1.0.

Mimo, że większość użytkowników nie oczekuje dużej wydajności grafiki w środowisku wirtualnym, to Workstation dostarcza więcej niż zadowalające rozwiązania w tym zakresie. Te same pomiary dla procesora określają wydajność na poziomie 7.3 dla systemu bazowego i 7.2 oraz 5.8 dla wirtualnego systemu pracującego pod kontrolą VMware i VirtualBoksa. Pokazuje to, jak zminimalizowany został wpływ dodatkowej warstwy oprogramowania i systemu operacyjnego na wydajność środowiska Workstation.

Wirtualny pojedynek VMware i Oracle

Okno zarządzania wirtualnym środowiskiem w VMware Workstation

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200