Stawiamy na branżę ICT

Z Waldemarem Pawlakiem, ministrem gospodarki, rozmawiamy o promocji polskiej branży ICT na świecie, jej roli w tworzeniu polskiego PKB, działaniach resortu gospodarki oraz koordynacji rozwoju i standaryzacji zastosowań ICT w administracji publicznej.

Stawiamy na branżę ICT

Czy po wyborach należy się spodziewać powołania Ministerstwa Informatyzacji? Ostatnio nawoływał do tego Business Center Club. Czy taki twór byłby celowy?

Nie wydaje mi się, aby to było konieczne. Potrzebne jest jednak zapewnienie lepszej koordynacji rozwoju i standaryzacji zastosowań ICT w administracji publicznej. Poprawiłoby to efektywność tych działań. Korzystnym rozwiązaniem, które sprawdziło się w innych państwach, byłoby również wprowadzenie koordynacji rozwoju ważniejszych zastosowań ICT w administracji oraz całej polskiej gospodarce. To samo dotyczy gospodarowania funduszami na ten cel.

Mówi się, że w kolejnej turze finansowania, w latach 2014-2020, może nie być już tak dużo pieniędzy na projekty eGovernment czy wdrożenia rozwiązań ICT. Czy to realne zagrożenie? Jak wyglądają rozmowy na ten temat w Parlamencie Europejskim?

Rzeczywiście, na forum OECD i UE pojawiały się opinie o przeinwestowaniu przedsięwzięć ICT w administracji publicznej - wskazywano, że nie przyniosły one oczekiwanej poprawy jakości działania. Dopiero zjawiska kryzysowe uświadomiły rządom centralnym i lokalnym skalę oraz wymiar tego zjawiska. Podjęto działania na rzecz obowiązkowej oceny każdej aplikacji pod względem efektywności. Nie oznacza to zaniechania działań Komisji Europejskiej w tym kierunku - czego dowodem jest Europejska Agenda Cyfrowa i nakreślone w niej działania w ośmiu kluczowych obszarach. Podczas naszego przewodnictwa w Radzie UE zamierzamy m.in. skoncentrować się na rozwoju handlu elektronicznego. Aby umożliwić uczestnikom unijnego rynku korzystanie z e-usług w pełnym zakresie, niezbędne jest ograniczenie barier prawnych i administracyjnych. Ułatwi to m.in. przeprowadzanie transakcji transgranicznych online.

Ostatnio Ministerstwo Gospodarki przejęło rolę promotora polskiego sektora ICT. Dlaczego tak ważna dla polskiej gospodarki stała się ta branża?

Technologie ICT już od wielu lat wspomagają i pobudzają rozwój gospodarki. W Polsce 96% firm stanowią mikroprzedsiębiorstwa, które nie tylko generują popyt na rozwiązania informatyczne podnoszące ich efektywność i konkurencyjność, ale także zyskują dzięki nim nowe możliwości rozwojowe. Firmy ICT należą przecież do grupy najbardziej innowacyjnych. Weźmy też pod uwagę to, że wartość polskiego rynku IT w 2010 r. oszacowano na prawie 29 mld zł, a prognozy wskazują, że będzie on co roku rosnąć średnio o 12,7%. To wystarczająco wiele powodów, aby uczynić z tego sektora priorytetową gałąź gospodarki.

Czy równie ważne są technologie ICT dla polskiego społeczeństwa?

Zainteresowanie technologiami ICT jest w naszym kraju ogromne. Każdego roku kierunki informatyczne kończy w Polsce ok. 40 tys. studentów. Polscy informatycy rokrocznie zajmują najwyższe miejsca w międzynarodowych konkursach dla programistów, takich jak Microsoft Imagine Cup, Google Code Jam, TopCoder. Jesteśmy też jednym z najważniejszych europejskich centrów usług w sektorze Business Process Outsourcing. Firmy z sektora teleinformatycznego wybierają Polskę m.in. ze względu na dużą liczbę wysoko kwalifikowanych pracowników i poziom ich kreatywności. W ponad 360 centrach SSC/BPO w Polsce jest zatrudnionych 50 tys. osób, a w usługach IT kolejne 140 tysięcy. Dodatkowo jesteśmy krajem ludzi młodych, 50% Polaków ma poniżej 35 lat. Są też oni jednymi z najlepiej wykształconych w Europie, a 10% absolwentów szkół wyższych w Unii Europejskiej to właśnie Polacy.

Ministerstwo Gospodarki chce, aby polskie oprogramowanie i usługi IT były znane i cenione zarówno w Polsce, jak i za granicą, a polscy informatycy doceniani nie tylko jako zwycięzcy konkursów informatycznych, ale też jako partnerzy w biznesie. Jak to zrobić?

W ramach PO IG prowadzimy projekt "Promocja polskiej gospodarki na rynkach międzynarodowych", który pozwoli wskazać i wykorzystać najbardziej efektywne narzędzia promocji różnych branż i grup produktowo-usługowych, w tym także IT i ICT. We własnym zakresie przygotowaliśmy też polskie stoisko narodowe na targach CeBIT 2011. Przyświecały mu hasła: "Informatyka polską specjalnością" oraz "Invest In Poland". Polscy przedsiębiorcy mogli skorzystać z infrastruktury wystawienniczej. Za jego pośrednictwem propagowaliśmy także informacje o polskim sektorze ICT. Planujemy tę formę promocji powtarzać cyklicznie, gdyż cieszy się ona olbrzymim zainteresowaniem ze strony przedsiębiorców.

Jak oceniają Państwo udział Polski w tegorocznych targach CeBIT?

Nasze stoisko cieszyło się olbrzymim zainteresowaniem zarówno zwiedzających, jak i wystawców. Zwiedzających przyciągał atrakcyjny wygląd oraz bogata oferta informacyjna dotycząca polskiego rynku ICT, firm z tego sektora oraz możliwości inwestycyjnych na terenie poszczególnych regionów kraju. Wielkie zainteresowanie wzbudzał też antyterrorystyczny robot wyprodukowany przez jednostkę badawczo-rozwojową Ministerstwa Gospodarki - Przemysłowy Instytut Automatyki i Pomiarów w Warszawie.

Na targach CeBIT zapowiedział Pan, że polska branża ICT ma za 10 lat tworzyć 15% polskiego PKB. Niedawno Boston Consulting Group wyliczył wpływ tzw. gospodarki internetowej na 2,7% (4,1% w 2015 r.). Jak więc tego dokonać?

Chcemy stymulować rozwój gospodarki elektronicznej poprzez wspieranie tworzenia nowych, innowacyjnych e-usług i zaawansowanych rozwiązań elektronicznego biznesu. Równocześnie będziemy pracować nad zmniejszaniem technologicznych, ekonomicznych i mentalnych barier wykorzystywania e-usług w społeczeństwie. Liczymy, że nasze działania w zakresie tworzenia usług cyfrowych przyczynią się do pobudzenia przedsiębiorczości i innowacyjności polskich firm, pozwolą im poszerzyć rynki zbytu oraz wygenerują popyt na produkty i usługi cyfrowe.

Jaki był efekt wyjazdu na CeBIT? Czy są już jakieś podsumowania?

Uczestniczący w targach przedstawiciele Politechniki Poznańskiej podpisali list intencyjny o współpracy z reprezentantami brazylijskiego sektora ICT. Było to dla nas niezwykle miłe podsumowanie tej imprezy. To jednak tylko mały procent całości naszego uczestnictwa w targach. Polscy przedsiębiorcy każdego dnia korzystali z infrastruktury stoiska konferencyjnego, które opracowane były w taki sposób, aby zapewnić im jak największy komfort przy rozmowach biznesowych. Z kolei przedstawiciele regionów na osobnych stanowiskach codziennie udzielali rzeczowych informacji na temat polskiej branży ICT setkom zainteresowanych zwiedzających. Do efektów wyjazdu na CeBIT zaliczyć należy również to, że zostaliśmy zaproszeni do negocjacji w sprawie partnerstwa strategicznego przy organizacji tej imprezy w przyszłym roku. Jest to dla nas duże wyróżnienie!

Gdzie jeszcze chcieliby Państwo wysyłać polskie firmy ITC? Słyszałem, że przygotowywany jest przetarg na trzyletnie wsparcie takich programów...

Przed polskimi przedsiębiorcami z sektora ICT cały świat stoi otworem. Chcemy ich zachęcać do rozwijania działalności eksportowej. Przygotowujemy wieloletni program promocji sektora ICT, który przewiduje m.in. dofinansowania do udziału w targach branżowych na całym świecie. Możliwa będzie także współpraca z brokerami technologicznymi. Działają oni zwykle w centrach rozwoju innowacji technologicznych i wspomagają kreowanie oraz komercjalizację innowacji, nie tylko w sektorze ICT. Finansowanie takich centrów odbywa się w formule partnerstwa publiczno-prywatnego w ramach działania 3.1 PO IG.

Ministerstwo właśnie w projekcie komercjalizacji chce wspierać twórców polskiej metody produkcji grafenu, przygotowało ustawę o kredycie technologicznym, aby ułatwić zakup nowych technologii. Jakie jeszcze programy tego typu przygotowuje?

Polska gospodarka potrzebuje produktów na bazie nowoczesnych rozwiązań, które pozwolą krajowym przedsiębiorcom uzyskać silną pozycję na rynku międzynarodowym. Dlatego wspieramy współpracę rodzimych firm ze środowiskiem naukowym nad rozwojem tak innowacyjnych rozwiązań, jak właśnie grafen. Wynalazek ten może zrewolucjonizować światową elektronikę. Grafenowe mikroprocesory będą mniejsze, oszczędniejsze i znacznie szybsze niż dotychczas używane krzemowe.

Realizujemy także projekt, w ramach którego powstaną instrumenty zachęcające przedsiębiorców działających w ramach Specjalnych Stref Ekonomicznych do zrzeszania się w klastry. Struktury klastrowe stanowią skuteczny mechanizm koncentrowania zasobów i środków oraz efektywny sposób stymulowania współpracy horyzontalnej w gospodarce. Jedną z ich szczególnych zalet jest inicjowanie i intensyfikowanie współpracy między światem nauki a biznesem. Chodzi tu przede wszystkim o transfer technologii z jednostek badawczo-rozwojowych do przedsiębiorstw przemysłowych, które wykorzystują wyniki ich prac w działalności gospodarczej.

Sztandarowym przykładem powodzenia idei klasteringu jest Dolina Lotnicza w województwie podkarpackim. Klaster ten odniósł sukces pomimo iż jest zlokalizowany w jednym z najsłabiej rozwiniętych regionów w Unii Europejskiej. Świadczy to o tym, że nawet obszary o niskim poziomie rozwoju mogą być - przy spełnieniu określonych warunków - atrakcyjne dla inwestorów i być źródłem impulsów rozwojowych dla otaczających je regionów.

Co jednak zrobić, aby polskie wynalazki lepiej komercjalizować?

Wystarczy jasne i przejrzyste prawo sprzyjające przedsiębiorcom szukającym innowacyjnych rozwiązań w swojej działalności. Eliminowanie barier prawnych, jakie napotykają przedsiębiorcy chcący wdrażać innowacje, to jeden z warunków powodzenia tego typu przedsięwzięć. Chodzi o stworzenie warunków, w których o komercyjnym sukcesie wynalazków decydowałby rynek. Oczywiście nie bez znaczenia jest poziom nakładów na badania i rozwój. Staramy się stwarzać przedsiębiorcom narzędzia, które ułatwią im wdrażanie innowacyjnych rozwiązań. Jednym z nich jest bon na innowacje. Właściciele firm mogą też starać się o objęcie ich przedsiębiorstw statusem centrum badawczo-rozwojowego. Zwolnienia z podatku od nieruchomości i zmniejszenie podstawy opodatkowania o kwotę przeznaczoną na fundusz innowacyjności, to tylko niektóre korzyści wynikające z objęcia ich takim statusem.

Jednym z ułatwień dla przedsiębiorców, powstałych dzięki wykorzystaniu technologii IT, ma być uruchomiona 1 lipca br. Centralna Ewidencja i Informacja o Działalności Gospodarczej…

Rzeczywiście, wkrótce zacznie obowiązywać znowelizowana ustawa o swobodzie działalności gospodarczej. Zmiany, jakie wprowadzi sprawią, że przedsiębiorcy będą musieli spełnić jedynie minimum wymogów formalnych związanych z prowadzeniem firmy. Nowa ustawa wprowadza system Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej. Oznacza to, że od 1 lipca 2011 r. każdy obywatel będzie mógł zarejestrować firmę przez Internet posługując się formularzem CEIDG. W ciągu jednego dnia będzie mógł także zawiesić działalność gospodarczą w tym systemie. CEIDG zapewni mu również swobodny dostęp do danych ewidencyjnych wszystkich firm zarejestrowanych w Polsce.

W celu komercyjnej reprodukcji treści Computerworld należy zakupić licencję. Skontaktuj się z naszym partnerem, YGS Group, pod adresem [email protected]

TOP 200