Sygnity z nową strategią
- Adam Jadczak,
- 06.07.2010
W roku 2011 firma ma znowu przynosić zyski, zwiększyć przychody, koncentrować się na trzech głównych sektorach, dokonać fuzji ze spółkami zależnymi i zaoferować usługi BPO.
Norbert Biedrzycki, prezes zarządu Sygnity
Cięcia i wewnętrzne fuzje
Dostosowanie do nowej strategii nie obejdzie się jednak bez kolejnych redukcji zatrudnienia. Tymczasem celem zarządu jest przede wszystkich przywrócenie spółce rentowności na poziomie 5-7% i osiągnięcie do 2012 roku przychodów w wysokości 650-700 mln. Spółka nie ukrywa, że w wielu miejscach zmniejszy drastycznie koszty. Ograniczona została np. flota samochodowa. Na ok. 2500 pracowników było 600 samochodów. Firma właśnie zrezygnowała ze 150, a to nie koniec. Sygnity będzie też oszczędzać na powierzchni biurowej. Dziś Grupa rozproszona jest w 18 lokalizacjach, a na czynsze przeznacza 33 mln zł. Docelowo ma ich być tylko 5-7. Osoby pracujące w likwidowanych oddziałach mają korzystać z telepracy lub wynajmowanych, znacznie tańszych sal konferencyjnych.
Opracowanie docelowej struktury organizacyjnej wiąże się także z wchłonięciem spółek zależnych. Do końca tego roku Sygnity połączy się z firmami Projekty Bankowe Polsoft i Winuel. Obecnie te spółki obsługują sektor bankowy i utilities w Grupie, tak samo będzie po konsolidacji. Planowana jest również integracja z Max Elektronik. Konsolidacja pozwoli Sygnity zmniejszyć koszty i efektywniej zarządzać biznesem. Centralizacja organizacyjna połączona została z decentralizacją zarządzania. Każdy sektor ma już jednego szefa, odpowiadającego zarówno za wynik, jak i koszty, w tym zatrudnianie pracowników. "Dotychczas było kilka działów odpowiedzialnych za sprzedaż, realizację, development czy wsparcie w ramach jednego sektora. To było nieefektywne." - opowiada Norbert Biedrzycki. "Obecnie mamy piony biznesowe, w których wprowadziliśmy jednoosobową odpowiedzialność za przychody i marżę EBIDT. Określone przez te osoby cele będziemy egzekwować dzięki mechanizmowi monitorowania na bieżąco osiąganych wyników. Na tej podstawie będziemy też podejmować szybkie decyzje menedżerskie. Te zmiany to nie jest rewolucja, nie dostaniemy za to nagrody Nobla, ale tak właśnie powinna działać rentowna firma." - deklaruje.